W wyniku nieszczęśliwego zdarzenia wiosną 2017 r. nasz klient uległ wypadkowi komunikacyjnemu. Kierująca samochodem osobowym podczas skręcania w lewo nie ustąpiła pierwszeństwa nadjeżdżającemu z naprzeciwka kierowcy motocykla. W wyniku zderzenia pojazdów Pan Marek doznał obrażenia biodra wymagającego operacji.
Zanim nastąpił wypadek
Klient przed wypadkiem był bardzo aktywny. Jego pasją są motocykle. Wraz z kolegami z klubu motocyklowego wspólnie jeździli na zloty po całym kraju. Uczestniczył w wielu akcjach charytatywnych. Motocykl, który uległ zniszczeniu podczas zderzenia, został własnoręcznie naprawiony i przygotowany do nowego sezonu. Pan Michał planował spędzić wakacje na zwiedzaniu zakątków Polski, właśnie na tym motorze.
Wypadek zmienił wszystko
Po wypadku plany na najbliższe miesiące legły w gruzach. Pan Marek musiał zadbać o swoje zdrowie. Na szczęście najbliżsi bardzo mocno wspierali go w codziennych czynnościach oraz w powrocie do równowagi. Zderzenie z samochodem osobowym odbiło się na jego zdrowiu fizycznym, jak również psychicznym. Pan Michał czuje lęk przed samochodami. Martwi się czy kiedykolwiek pokona strach, wsiądzie na motocykl i wyruszy na przejażdżkę.
Droga do uzyskania odszkodowania
Pierwszym krokiem było uzyskanie kwoty bezspornej. Zgłoszenie szkody nastąpiło w połowie czerwca 2017 r. Po 2 miesiącach przesyłania dodatkowych dokumentów wymaganych przez ubezpieczyciela przyznano kwotę bezsporną wysokości ok. 13 tys. zł.
Kolejna propozycja w wysokości całkowitej 36 tys. nie rekompensowałaby poszkodowanemu doznaną przez niego krzywdę. Złożyliśmy reklamację. Kwota ta, w naszej ocenie, była znacząco zaniżona. W wyniku negocjacji otrzymaliśmy propozycję ugody na łączną kwotę 45 tys. zł
Jednak naszym celem była kwota nie mniejsza niż 50 tys. zł. Podjęliśmy wszelkie działania, aby dla swojego klienta uzyskać następne wypłaty.
Po negocjacjach z firmą ubezpieczeniową ustalono łączną kwotę świadczeń w wysokości 50 tys. zł. Intensywność doznań bólowych, ograniczenie aktywności życiowej oraz frustracja wynikająca z długiego leczenia zwiększyły skalę krzywdy z czym zgodził się ubezpieczyciel.
Imię klienta zostało zmienione.